NFZ razem ze służbą zdrowia to zwykłe wykańczalnie ludzi.
Zadzwoniłam do specjalisty zwanego pulmonologiem aby się zarejestrować na wizytę a tam od „miłej” pani usłyszałam
„nie mamy już zapisów na ten rok proszę dzwonić będą uruchomione zapisy
na przyszły rok…. ale nie wiem kiedy….. proszę próbować i dzwonić”.
Nie przytoczę tutaj moich uwag na temat działania służby zdrowia bo
sama jestem na siebie wściekła że ponownie dałam się wyprowadzić z
równowagi.
Dodać muszę, że u owego specjalisty ostatnia moja wizyta była około
trzech lat temu, dlaczego…… bo jak już udało mi się zarejestrować na
wizytę która miała się zrealizować za od 4-6 miesięcy
to okazywało się, że albo musiałam w tym czasie wyjechać w podróż
służbową, albo byłam obłożnie chora lub inna przyczyna niezależna ode
mnie i niestety nieprzewidziana (bo trudno przewidzieć co będzie za 4-6
miesięcy) nie pozwoliła stawić mi się na umówiona wizytę.
Zdaję sobie doskonale sprawę, że służbie zdrowia i NFZ nie zależy
wcale na naszym leczeniu tylko na naszych składkach i nikt tam nie
rozpacza gdy pacjenci wydają dodatkowe pieniądze na płatną służbę
zdrowia bo nie mogą czekać kilku miesięcy na badanie lub wizytę u
specjalisty.
Może chodzi o to abyśmy konali jak muchy, wtedy więcej w kasie NFZ
będzie kasy na wystrój wnętrz biurowców NFZ, bankiety i inne zbytki????
A pani prezes NFZ tak pięknie w telewizji tłumaczy potrzebę cięć kosztów leczenia, refundacji leków, utrzymania szpitali…..
Czy kiedyś się to zmieni i będzie normalnie………
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz