środa, 29 czerwca 2011

CCC

Sklep miał dwa tygodnie na załatwienie reklamacji moich butków …… po trzech tygodniach oddał buty z niedoklejoną wyściółką wewnętrzną.

Oczywiście butów nie przyjęłam i zażądałam tym razem kategorycznie zwrotu pieniędzy ponieważ po pierwsze sklep przetrzymał o tydzień reklamowane buty po drugie buty są tylko niby naprawione po trzecie pewnie będą następne kolejne trzy tygodnie w reklamacji co w konsekwencji oznacza, że otrzymam owe buty dopiero w sierpniu i to bez gwarancji, że tym razem wszystko będzie ok.

Przekonałam się (zresztą nie po raz pierwszy), że SALON CCC (jak dumnie obwieszcza sklepowa pieczątka na dokumencie reklamacyjnym) jest miszczem świata w załatwianiu reklamacji i klientów.

Wiem… jestem idiotką ale zanim rozlazła się kolejka przy kasie i mogłam załatwić swoją sprawę rozejrzałam się w bucianej ofercie SALONU CCC i znowu wpadły mi w oko przynajmniej dwie pary butów które chciałabym mieć.

I co ja mam zrobić ????? przecież nie mogę kupić znowu butów w SALONIE bo wtedy będę naprawdę idiotką, ale z drugiej strony przejrzałam ofertę innych sklepów i są tam albo takie same lub bardzo podobne buty tylko w dużo wyższej cenie (np. Bata) ewentualnie w sprzedaży jest obuwie (bosz jakie „pienkne”) na obcasach w których absolutnie ale to absolutnie nigdzie nie dojdę bo na wysokich obcasach chadzałam 20 lat temu i zupełnie nie potrafię chodzić w szpilach bez cierpienia i jak dama.

Poza tym w przedłużony weekend byłam w Świnoujściu gdzie pogoda mi niestety nie dopisała. Słońce lizneło mnie tylko w drugi dzień, w trzeci dzień deszcz z gradem przegnał mnie z plaży tuż po przybyciu na nią i rozłożeniu kocyka.

Ponownie jadę do Świnoujścia w drugą połowę lipca i mam nadzieję, że kapryśna pogoda mnie nie zawiedzie i będę mogła sobie poprawić  koloryt i karnację skóry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz