środa, 8 grudnia 2010

Skąd ja panią znam???

Wczesny zimowy poranek, z zaropiałymi i zapuchniętymi jeszcze od snu "oczyma", co siłą rzeczy ogranicza moje pole widzenia które jest skupione tylko i wyłącznie na kierunku PRACA, odrywa mnie z otępienia głos niezupełnie mi nieznajomej pani idącej z naprzeciwka która mówi "dzień dobry" ...... odpowiadam grzecznie "dzień dobry" ... i konsternacja - znam panią oczywiście nie w tym problem, problem w tym, SKĄD JA TĄ PANIĄ ZNAM???

- może to pani sprzedawczyni z pobliskiego sklepu
- a może pani z apteki
- a może była lub obecna nauczycielka Gwiazdy
- a może dawna koleżanka ze szkoły... tylko z jakiej?
- a może to bliższa znajoma.... i należało zagadać, a w ogóle czy jestem z nią na Ty czy na pani?
- a może, a może, a może........

Cholera skąd mam wiedzieć skoro Alzheimer puka do mych drzwi i nie pozwala skupić się umysłowi.

Starość to już? - eeee - chyba nie - już wcześniej też mi się to zdarzało.

Czyli norma......

To by było na tyle nie licząc tego, że pada śnieg, jest zimno, jest tak zimno, że zmarzł mi garnek w związku z czym jutro koniecznie ale to koniecznie muszę nie zapomnieć włożyć czapki mimo że nie wyglądam w tym przyodzieniu wyjściowo, ale trudno nie zawsze można wyglądać jak milion dolarów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz