niedziela, 21 października 2012

Seriale, seriale, seriale......

Oglądam czasem te polskie seriale i wprawiają mnie one w zdumienie, Szczególnie te o lekarzach.

Czy ktoś widział w realu placówkę zdrowia, która wyglądałaby tak jak np. w serialu "Lekarze" albo  "Na dobre i na złe"????? zwanej Leśną Górą.......

Toż to bajki z mchu i paproci.... piękne wnętrza pomalowane w ciepłych kolorach, pięknie, nowoczesne oświetlenie a nie jakieś tam stare żarówki o mocy 30 W, lub co gorsza czasem jedna żarówka musi oświetlać korytarz o długości np.12 metrów, ba nawet obrazki wiszą na ścianach a nie żadne tam reklamy czy inne ulotki, personel miły i uśmiechnięty, służący pomocą, sprzęt światowej klasy.........

No nie wiem....... jak ja jestem już zmuszona odwiedzić jakąś placówkę zdrowia, to jest tam szaro i buro, ściany obdrapane ze strupami brakującego tynku lub farby, posadzki wyłożone gołymleonem (zresztą zazwyczaj pokruszonym ze starości), lub  popękanymi kaflami na dodatek w miejscach ubytków powstawiane są kafle z innej parafii tworząc malowniczą mozaikę, notoryczny brak personelu medycznego, a ten pracujący nieuprzejmy i gówno go obchodzą pacjenci, o katastroficznym stanie sprzętu nie wspomnę bo i po co i jestem pewna, że nigdzie nie widziałam sprzętu medycznego jakim dysponują owe serialowe placówki.

Istnieje jeszcze możliwość, że seriale nie są z gatunku obyczajów tylko są to opowieści z gatunku fantasy, które pokazują nam przyszłość i tak właśnie będą wyglądać polskie szpitale i przychodnie za 1000 lat.

I to jest bardzo prawdopodobne.

8 komentarzy:

  1. Ponoć szpital z "Lekarzy" istnieje naprawde i to w Toruniu. Nie wiem czy tak łatwo wszystko można w realu załatwić jak w serialu ale podoba mi się. I ba. Nawet oglądam ;)

    Czarnula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdzie się podziewasz??? zgubiłam Twój adres przy zmianie w blogu.pl systemu na WordPress . Odezwij się i podaj mi swoje namiary

      Usuń
  2. STAWIAM NA FANTASY!bO też nigdy takich cudów na zywo nie widziałam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. odział chorób wewnętrzny kliniki krakowskiej jest w pastelach... ma tylko upierdliwe schody na wejściu, ale to zabytkowy budynek jest

    nasz prowincjonalny szpital ma taką śliczną i kolorową izbę przyjęć, ale to nowa dobudówko - przebudówka jest :)

    reszta to jeszcze komuna i głęboki syfiasty PeeReL :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ano bajki! Zgadzam się. Ale przecież film to fikcja! Warto czasami pofantazjować, aby zapomnieć o świecie realnym.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fiszko alem zdziwienie na gębie mej się pojawiło , gdy nowe imię blogowe przeczytałam...ale już wiem gdzie jestem i nie są to majaki . Gołębi nie lubię . Wczoraj w ogrodzie łeb zadarłam i gapiłam się jak kołują .Ponoć głupi ma zawsze szczęście - no to ja jestem szczęściarą , tyle miejsca a obesrały mnie .

    macham wieczorowo i pytam: tutaj zostajesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "tia" prawdopodobnie póki co zostanę tutaj a imię nowe bo "szpilka" niestety była zajęta

      Usuń
  6. A idź tam z serialami. Oni tam wszyscy śpią w makijażach, nie korzystają z toalety, mają wiecznie pomalowane paznokcie i piękne mieszkania, nie pracują i w ogóle są nie realni. Bo to seriale. Rozrywka taka. Nie ma się co jednak spodziewać, że kiedyś tak będzie u nas. Nie czarujmy się. Tak to pewnie nigdy nie będzie.

    OdpowiedzUsuń