Jak wiadomo jestem teraz bez nadwornego fryzjera bo na poprzedniego
się obraziłam i ani myślę go kiedykolwiek jeszcze odwiedzić więc
rozesłałam wici wśród koleżanek i jest!!!! koleżanka poleciła mi
fryzjera który czesze w salonie tuż obok mnie i ponoć jest niezły.
Wobec powyższego poszłam się zapisać na inauguracyjną wizytę i
zdziwiłam się bardzo!!!!!! bo wizyta dopiero za miesiąc!!!!!! nie bardzo
wiem teraz czy to faktycznie taki „miszcz” nożyczek i grzebienia czy to
jakiś żart, nigdy do tej pory nie musiałam oczekiwać aż miesiąc na ową
usługę i czy to dobrze czy źle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz